Komplecik - spódniczka z bluzeczką

Dzisiaj uszyłam komplecik na zakończenie lata,póki słoneczko jeszcze z góry grzeje. Brrr....aż mnie otrzepało jak pomyślałam sobie o deszczowej jesieni . Wy też tak macie? Korzystam razem z synkiem z pogody i wychodzimy na całe dnie na dwór, i sama też korzystam i ładuję swoje baterie promieniami słońca.

Kalisi dzisiaj na fotkach wyjdzie nieco rozczochrana,gdyż spieszyłam się i całkowicie zapomniałam ją uczesać;P
Bluzeczka ,jak i spódniczka z halką zapinane są na rzep z tyłu, są z nowego materiału który zakupiłam w mega hurtowni:) żałuję,że zdjęcia całkowicie nie oddają tego jak on wygląda. Niebieskie wzorki świetnie połyskują, a materiał w dotyku jak i szyciu sprawuje się rewelacyjnie.

Na razie to tyle, idę do łóżka bo mój synek od powrotu budzi się w nocy o stałej porze w sensie 1 w nocy i płacze przez sen a ja nie mogę go obudzić, nie wiem-może coś mu się śni a może tak reaguje na ciągłe stukanie i wiercenie zza ścian, a ja.... no cóż chodzę jak mumia z zapałkami w oczach:)

Aaaa....jutro kompletuję rzeczy na candy, także czyhajcie :D a teraz fotki :)

Miłego wieczoru życzę Wszystkim:)